Sposób wyrażania siebie. Niby takie nic, a przecież oddaje naszą osobowość. Każdy robi to na swój sposób, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Poeci, pisarze… na pewno w swoich utworach zawierają jakąś chociażby najdrobniejszą prawdę o sobie. Pomysły na nowe wiersze, czy powieści nie biorą się z niczego. Są wyrazem zamiłowania do czegoś, chęcią podzielenia się z ludźmi swoją wiedzą, swoimi przeżyciami, przemyśleniami na dany temat. Tak samo piosenkarze. Ich wizerunek sceniczny jest odzwierciedleniem ich duszy. Nie trzeba jednak sięgać tak daleko, żeby zauważyć te zależności. Pomijam ‘Emo’, czy ‘Metali’, bo to jest raczej moda, plaga…niżeli sposób wyrażenia  [ Read More ]

Szykowałam się do tych Mikołajek już jakieś dwa tygodnie. Chciałam mu kupić coś praktycznego, ale coś takiego co by Go ucieszyło. Będąc w Empiku przypomniałam sobie co mówił podczas naszych ostatnich zakupów w Galerii. No i mu kupiłam… Zaglądałam do tego prezentu codziennie po parę razy, chyba nie bez powodu. Coś mnie martwiło, że to niezbyt udany prezent i chyba nie bezpodstawnie. Nie wyglądał na zbytnio ucieszonego. A może to tylko zmęczenie, bo prezentami wymieniliśmy się dopiero wieczorem. Jak jest naprawdę wie tylko On. Kurcze, zawsze patrząc na koleżanki chciało mi się w sumie trochę śmiać, że nie wiedzą, co  [ Read More ]

Bóg… jakże kontrowersyjny temat w dzisiejszych czasach. Co raz więcej wątpliwości, teorii negujących fakt boskiego istnienia. Co raz więcej ludzi udowadniających mi „moją naiwność” jak to nazywają. Ja bym tego tak nie nazwała. Wierzę, mimo że sama zaczynam zauważać pewne sprzeczności. Wierzę, bo czuję że jest w tym wszystkim jakiś sens. Gdyby nie śmierć ciotki pewnie dzisiaj inaczej bym mówiła i moje życie by też inaczej wyglądało. Tamte wydarzenia utwierdziły mnie w tym, że Bóg jednak istnieje. Z resztą nie tylko to. Cały czas czuję jakąś niewytłumaczalną siłę, czuję że ktoś mi pomaga. Może to tylko siła mojej wyobraźni, poczucie  [ Read More ]

„Zazdrośnica”. Ile razy ja to słyszałam… Coś w tym chyba jest i to chyba dużo. Jestem cholerną zazdrośnicą i zdaję sobie z tego sprawę. A może to nie zazdrość? Może tylko ludzie mi tak wpoili? Może tak naprawdę chcę pod tym pojęciem ukryć prawdę… Prawdę o bolesnej przeszłości. Prawdę o pochodzeniu dziwnego uczucia, które bynajmniej nie jest zazdrością. To bardziej coś w rodzaju strachu. Strachu przed utratą ukochanej osoby, przed kolejnym zawodem. Nie chodzi tu o zawód miłosny. Nie ma się czym chwalić, ale byłam dość kochliwa i szybko zmieniałam obiekty swoich uczuć. Raczej rzadko cierpiałam przez facetów i to  [ Read More ]

Ile razy chciałeś to rzucić? Zacząć od nowa? Zrobić coś po swojemu? Zapewne tyle razy co każdy, co ja. Każdego dnia, każdej minuty co raz częściej. I mimo, że otaczający Cię świat przepełnia się niedorzecznościami to tkwisz w nim, nie odchodzisz… Nadzieja, takie coś co „ pozwala klęsce przeczyć z uśmiechem”. W dobie racjonalizmu się z niej śmieją, ale czy aby na pewno słusznie? Przecież gdyby nie ona to wielu by już nie było. Gdyby nie ona to świat by umarł. Zatrzymaj się i popatrz co robisz? Chcesz tego? Takiego życia? Ja nie, ale nie zamieniłabym się z nikim! Fatalny  [ Read More ]

Zupełnie nie w moim guście. Dzięki Kubie przerzuciłam się na trance i się cieszę. Lekka, przyjemna muzyka. Pozytywnie nastraja i pozwala na chwilę zapomnieć o wszystkim. Więc skąd ta piosenka? A stąd, że leciała dzisiaj w radiu, gdy byłam z Kubą. Leżeliśmy sobie przytuleni i odprężeni. Zapadła chwila ciszy, usłyszałam tą piosenkę i tak mi się spodobała. Teraz już zawsze mi się będzie kojarzyć… Dzisiaj było zupełnie inaczej. Rozbudzał pomału moje żądze. Mówił do mnie takim cudownym głosem. Zapragnęłam tego bardziej niż kiedykolwiek. Zapragnęłam poczuć Jego bliskość. Czuję ją do teraz, mimo że siedzę już sama w domu przed komputerem.  [ Read More ]

Co to właściwie jest? Może wstyd się przyznać, ale do niedawna nie miałam pojęcia, że w ogóle coś takiego istnieje. Z drugiej zaś strony podświadomie pragnęłam seksu tantrycznego, tylko nie wiedziałam jak to nazwać. Uświadomiłam to sobie dopiero niedawno. Przeczytałam w gazecie jakiś artykuł, pokazałam go Kubie i tak to się zaczęło. Pojawiały się co raz to nowsze myśli, pragnienia. Zaczęliśmy o tym rozmawiać. Chcemy spróbować, ale do tego trzeba mieć odpowiednie warunki. Niestety ani u mnie, ani u Niego w domu takowych nie ma, a w samochodzie to by była porażka, a nie tantra. Jedyna i najlepsza okazja będzie  [ Read More ]