Najważniejszą cechą tej gry był jej niepowtarzalny klimat. Fabuła osadzona w bliżej nieokreślonych, przedchrześcijańskich czasach na terenach zamieszkanych przez Słowian. Ze szczególnym sentymentem wspominam fakt, że każdy z wojów, drwali, czy kapłanów posiadał swoje własne imię. Nawet krowy można było rozróżnić na Mućki, Krasule, czy Łaciate. Ten smaczek dodawał grze jeszcze więcej swojskości.
Fabuła gry obracająca się wokół polańskiego księcia, który musi odzyskać należny mu tron ojca i uwolnić swych poddanych od złego maga również jest bardzo wciągająca. Ujmuje swoją prostotą, a fakt, że jest kolejnym powielonym schematem wcale nie przeszkadza w grze. Polecam tę pozycję każdemu fanowi starych, dobrych, polskich gier RPG.