Resident Evil Survivor 2 Code: Veronica

31 stycznia 2002 roku w Londynie, Capcom Eurosoft – europejski oddział Capcomu oficjalnie potwierdził wydanie ich najnowszego shootera Resident Evil Survivor 2 Code: Veronica na PlayStation 2. Premiera miała się odbyć 8 lutego 2002 roku, a więc już kilka dni temu. Lada dzień otrzymam więc grę do recenzji, aby bardziej szczegółowo przedstawić Wam finalny produkt. Na razie jednak zerknijcie jeszcze przez chwilę na tę zapowiedź powstałą na podstawie przedpremierowej wersji gry.

RES2C:V, osadzona w realiach niewątpliwego hitu jakim był Resident Evil Code: Veronica X, przenosi akcję jeszcze bliżej śmiercionośnych potworów – jest bowiem kolejną już strzelaniną fpp Capcomu z dużym naciskiem na umieszczone w niej elementy horroru. W grze przejmujemy kontrolę nad jedną z dwóch postaci – znaną wszystkim fanom serii Resident Evil Claire Redfield oraz niezbyt jeszcze popularnym bohaterem, Stevem Burnside.

Najnowszy produkt Capcomu oferuje nam dwa podstawowe tryby rozgrywki: Arcade oraz Dungeon. Obydwa obsługują pistolety do PS2, włączając w nie również znakomitego G-Con`a 2 firmy Namco. Prócz tego, by ułatwić nieco życie osobom nie wyposażonym jeszcze w light gun`y, gra umożliwia również kontrolę nad akcją za pomocą standardowego joypada PS2.

W trybie Arcade naszym celem jest ucieczka z wyspy Rockfort. Droga jest podzielona na etapy, podczas których naszym podstawowym zadaniem jest odnalezienie przedmiotów (np.kluczy), umożliwiających nam przejście dalej. Do tego dochodzi pokonanie bossa oczekującego na nas na każdym z nich, oraz oczywiście przetrwanie konfrontacji z setkami niebezpiecznych mutantów, począwszy od zombich, poprzez śmiercionośne Bandersnatch`e, a na nieprzyjemnej kreaturze zwanej Nemesis skończywszy. Wszystko to należy wykonać w określonym przedziale czasowym.

Innowacją jest wprowadzony w grze Partner System. Pozwala on graczowi na uzyskanie wsparcia od wirtualnego partnera sterowanego przez konsolę. Gdy akcja gry robi się zbyt gorąca, do walki wkracza nasz kompan osłaniając nas przed atakami napotkanych kreatur. Jeśli wybraliśmy grę Clair, naszym partnerem będzie Steve – i odwrotnie.

Tryb Dungeon rzuca nas naprzeciw brnącym wprost na nas falom przeciwników. W dodatku bez wsparcia partnera. Ukończenie misji jest uzależnione od pokonania bossa, lecz ilość unieszkodliwionych po drodze maszkar ma również niebagatelne znaczenie w ocenie końcowej. Miłym dodatkiem do tego trybu jest możliwość wykonania specyficznego combo. Polega ono na zabijanie kolejnych przeciwników, nim licznik Combo spadnie do zera. Przy odpowiedniej wprawie i zręczności, pozwala on graczowi osiągnąć naprawdę spore wyniki.

Claire i Steve mogą korzystać również z różnych rodzajów broni. Niektóre z nich mogą być użyte przez oboje, inne – jak np. magnum, czy wyrzutnia granatów, są zastrzeżone dla każdego z osobna. Pozwala to nieco przedłużyć i uatrakcyjnić rozgrywkę.

Graficznie RES2C:V prezentuje się bardzo dobrze, aczkolwiek nie rewelacyjnie. Wiem, że screeny niewiele mogą powiedzieć – grę należy zobaczyć w akcji, żeby przekonać się co do jej jakości wykonania. Dlatego też polecam trailer, który pozwoli Wam bliżej zaznajomić się z grą, oraz oczekiwanie na recenzję europejskiej wersji, którą będziecie mogli przeczytać już niebawem!